WTA 2024 - one mają argumenty, aby znaleźć się w top 10
Opisywałem już zawodniczki, które są dla mnie głównymi kandydatkami do top 10 rankingu WTA, ale jest też wiele innych, które mają duży potencjał i spokojnie mogą się znaleźć w tym elitarnym gronie. Wybrałem 3, które według mimo, że dawno (lub w ogóle) nie było na tak wysokich miejscach, to niewątpliwie mają ku wielkie umiejętności i ich rewelacyjne występy nie będą dla mnie żadnym zaskoczeniem.
Beatriz Haddad Maia
Bia to jedna z zawodniczek u której wciąż trudno mi zdiagnozować sufit możliwości. Jej gra jest bardzo kąśliwa, przez co jest bardzo nieprzyjemną rywalką. Przede wszystkim jest leworęczna, a do tego posiada silne uderzenie z forhendu i mocny, dobry serwis. Potrafi też imponować fizycznie, co pokazywała grając maraton za maratonem podczas Rolanda Garrosa. Jej rozwój gry w wielu elementach, ale przede wszystkim ogólny - na przestrzeni ostatnich 2 lat robi duże wrażenie, ponieważ w czołówce pojawiła się stosunkowo późno (w wieku 25 lat). Podoba mi się inteligencja tenisowa oraz pozakortowa Brazylijki, gdyż odnoszę wrażenie, że doskonale wie co musi zrobić, aby jeszcze udoskonalać swój styl. Przykładem na to może być jak poprawiła grę kombinacyjną na przestrzeni kilkunastu miesięcy. Na jej korzyść działa również fakt, że bardzo dobrze potrafi sobie radzić na każdej nawierzchni. Dalszy postęp powinien sprawić, iż wróci do czołowej 10 (ta pozycja jest jej najlepszym dotychczasowym rankingiem) o co nie będzie wcale trudno, bo plasuje się obecnie tuż za nią. Pewne zdaje się być, że jej forma jest ustabilizowana na wysokim poziomie i o kolejny sezon zakończony w najlepszej 20 możemy być spokojni. Bez wątpienia zdecydowanie najlepsza obecnie zawodniczka z Ameryki Południowej i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie miało się to zmienić. Pytanie czy w przyszłości będzie w stanie odnosić sukcesy jak Gabriela Sabatini.
Obserwuj Beatriz na Instagramie: https://www.instagram.com/biahaddadmaia/
Ludmilla Samsonova
Kolejną bardzo nieprzyjemna rywalka ze względu na ostry i nieprzyjemny styl gry. Moim zdaniem na naprawdę duże “papiery” na grę. Podobnie jak w przypadku opisanej wcześniej już Beatriz Haddad Mai można w ostatnich sezonach zaobserwować jej systematyczny progres. Ludmilla to zawodniczka usposobiona bardzo ofensywnie i mimo, że nie ma może imponujących warunków fizycznych, to potrafi dominować na korcie nawet grając przeciwko teoretycznie silniejszym tenisistkom o czym już 4-krotnie przekonała się sama Elena Rybakina (ich bilans to 4:0 na korzyść Rosjanki). Główne atuty Ludmilly Samsonovej to ostry forhend i serwis, ale nie można mieć większych zastrzeżeń do jej gry w defensywie. Posiada też mocny return. Podoba mi się też pragmatyzm i wyciąganie wniosków Rosjanki.. Nawierzchnią gdzie może najbardziej wykorzystywać swoje atuty zdaje się być trawa. To tam wygrała jeden ze swoich 2 najważniejszych turniejów, zwyciężając w Berlinie (wygrała również 500 na nawierzchni twardej w Tokio) w ostatnich latach. Czy to jednak jej największe sukcesy? Niekoniecznie, bo za takie można uznać finały turniejów rangi 1000 z Montrealu oraz Pekinu w ostatnim sezonie. Druga część 2023 roku była najlepszym momentem w karierze Ludmilly. To oczywiście oznacza, że w pierwszej części sezonu ze względu na mniejszą ilość punktów do obrony, może zrobić kolejny awans w rankingu i być może po raz pierwszy zawitać do czołowej 10, co niewątpliwie jest w jej zasięgu. Kluczowe mogą okazać się turnieje wielkoszlemowe, ponieważ w ostatnim sezonie tylko raz doszła w nich do trzeciej rundy, a w karierze dokonała tego raptem 3 razy z, których najlepszy wynik to IV runda. Pewna ciekawostka, że jest rozdarta między 2 krajami - Rosją, gdzie się urodziła oraz Włochy, gdzie spędziła większość dzieciństwa. Kiedyś nawet zamierzała reprezentować Italię.
Obserwuj Ludmillę na Instagramie: https://www.instagram.com/lyuda_samsonova_/
Elina Svitolina
Przyznaję, że nie do końca wierzyłem w tak znakomity powrót Eliny i była to jedna z fajniejszych niespodzianek w zeszłym sezonie. Przypomnę. Ukrainka wróciła do cyklu po urodzeniu dziecka i już po 2 miesiącach wygrała pierwszy turniej! A później było jeszcze lepiej, ponieważ dotarła do ćwierćfinału Rolanda Garrosa i półfinału Wimbledonu! To naprawdę imponujące wyniki, który znakomicie świadczą o jej profesjonalizmie. Nasuwa się więc pytanie: Dlaczego zatem w tym roku wyniki nie mają być jeszcze lepsze? Jest ku temu przecież wiele oznak. Przede wszystkim będzie to już pełny sezon, w związku z czym na początku Ukrainka będzie tylko zyskiwać punkty. Obecnie zajmuje już 24 miejsce w rankingu i zdaje się, że może być jej stosunkowo łatwo wskoczyć do czołowej 15. To co będzie dalej zależy od szczytowej formy jaką Elina osiągnie. Bardzo ważną rolę odegra zapewne odpowiednie przygotowanie motoryczne do sezonu. Przy jej wymagającym dla siebie stylu gry, gdzie bieganie jest bardzo ważnym istotnym narzędziem do zdobywania punktów, baterie muszą być odpowiednio naładowane. Jeśli kondycja i zdrowie będą z Eliną, to należy się spodziewać wysokiego rankingu przez cały sezon. Zastanawiam się czy pozwoli on na powrót do 5 czy 10, a szczególnie to drugie jest więcej niż prawdopodobne. Miejsce w top 15 przy braku problemów i patrząc tylko pod kątem sportowym zdaje się być pewnikiem, bo Elina ma wciąż ogromne umiejętności. Kiedyś tenisistka z Odessy była dla mnie przez lata najlepszą zawodniczką, której nie było dane wystąpić w finale wielkiego szlemu. Teraz wyżej w takiej tabeli ulokowałbym Jessicę Pegulę, ale chyba niewielu z nas nie chciałoby zobaczyć tej charakternej Ukrainki walczącej o trofeum w Melbourne, Paryżu, Londynie czy Nowym Jorku. Historia byłaby to wspaniała.
Obserwuj Elinę na Instagramie: https://www.instagram.com/elisvitolina/
Napisz kogo typujesz to top 10
A Ty w jakich zawodniczkach zawodniczkach widzisz potencjał, aby wedrzeć się do pierwszej 10? Napisz proszę kto według Ciebie może okazać się “czarnym koniem” tego sezonu! :)
Komentarze
Prześlij komentarz